Większość właścicieli firm w Polsce nie ma planu sukcesji. Często myślą, że to problem „na później” albo że dzieci same się tym zajmą. Tymczasem brak planu może oznaczać paraliż firmy, utratę kontraktów, chaos w zespole i konflikty rodzinne. A przecież sukcesja może zostać zaplanowana skutecznie i spokojnie, zanim życie zaskoczy.
Wystarczy spojrzeć na dane: ponad 40 tysięcy przedsiębiorców w Polsce jest już w wieku emerytalnym, ale zaledwie kilka procent przygotowało formalny plan przekazania firmy następcom1. To ryzyko, które łatwo można ograniczyć.
Jednoosobowa działalność? Bez planu firma po prostu znika
W przypadku jednoosobowych działalności gospodarczych sprawa jest najpilniejsza. Śmierć właściciela oznacza automatyczne wygaszenie działalności, a to oznacza zablokowane konta i utracone umowy. Tymczasem istnieje narzędzie, które może to zatrzymać: zarząd sukcesyjny.
Można go ustanowić zawczasu, wpisując zaufaną osobę do CEIDG. To pozwala kontynuować działalność przez maksymalnie 2 lata po śmierci właściciela, zanim spadkobiercy podejmą wszystkie niezbędne decyzje. Dobrze też sporządzić testament, najlepiej z zapisem windykacyjnym firmy.
A co z firmami w formie spółek?
W spółkach cywilnych i osobowych kluczowe jest, by już w umowie spółki przewidzieć, co się stanie, gdy odejdzie jeden ze wspólników. Czy spółka ma trwać, czy spadkobiercy wejdą w jego miejsce? Bez takich zapisów spółka najczęściej przestaje istnieć.
W spółkach z o.o. wyzwaniem jest zapewnienie płynności – spadkobiercy udziałów muszą zostać oficjalnie wpisani do księgi udziałów, co zajmuje czas. Jeśli zmarły był jedynym członkiem zarządu, wtedy firma zostaje bez reprezentacji. Można tego uniknąć, ustanawiając np. drugiego członka zarządu lub prokurenta.
Sukcesja w firmie – nie odkładaj tej decyzji
Plan sukcesji to nie tylko dokumenty. To także rozmowy z rodziną, wyznaczenie następcy, wdrożenie go do firmy i przekazanie wartości. Nie ma jedynej słusznej drogi, ponieważ każda firma jest inna. Dlatego warto ten proces zaplanować indywidualnie i zawczasu.
Ja – jako doradca i przedsiębiorca – pomagam klientom uporządkować te sprawy w praktyce. Mam świadomość tego, jak trudno rozmawiać o przyszłości, ale wiem też, że plan daje spokój – Tobie, rodzinie i firmie.
Bo Twoje finanse to nie tylko Twoja sprawa. To sprawa całej Twojej rodziny.